(PERSPEKTYWA JARED'A)
Bazgrałem swój podpis na ostatnim dokumencie, z ulgą, że w końcu uporałem się z ostatnimi papierami, które zalegały na moim biurku od tygodni. Właśnie, gdy miałem schować papiery, rozległo się pukanie do drzwi.
- Kto tam? - zawołałem.
- To Cristina, szefie - odpowiedziała moja sekretarka.
- Wejdź.
Cristina weszła, wyglądając na nieco zaniepokojoną. - Przepraszam za przes
















