(PERSPEKTYWA ARIELLE)
Pytanie Ashley mnie zaskoczyło, całkowicie wytrąciło z równowagi. "Ja... nie wiem," wydukałam. "Na razie chcę tylko wrócić do pracy."
"Rozumiem," powiedziała, poklepując mnie po ramionach. "Dobra, wracajmy do tego, co oglądałyśmy."
Reszta wieczoru minęła mi jak przez mgłę. Kolejne dni były bezbarwne i powtarzalne. Ashley chodziła do pracy i wracała wieczorem, a ja siedziałam
















