(PERSPEKTYWA JAREDA)
Oczy Sofii błysnęły gniewem. – Co powiedziałeś? – zapytała groźnie.
Rebecca wymusiła uśmiech, ale milczała.
– Tak myślałam – warknęła Sofia z pogardą w głosie. – Chciałabym złożyć zamówienie.
– Oczywiście, proszę pani – odparła Rebecca i podała jej menu.
Sofia przez kilka minut studiowała kartę, zanim się zdecydowała. – Poproszę homara termidora, polędwicę wołową, gofry z syro
















