(PERSPEKTYWA JARED'A)
Osiem miesięcy – minęło osiem miesięcy, ale wydaje się to wiecznością. Moje życie potoczyło się w sposób, którego nigdy się nie spodziewałem, i nie na lepsze. Sofia i ja… nigdy nie byliśmy sobie pisani. Teraz to widzę.
To, co zaczęło się jako ucieczka – może od moich własnych demonów – stało się kolejnym więzieniem, które zbudowałem własnymi rękami. Żal mnie gryzie, ale jest
















