(PERSPEKTYWA ARIELLE)
Kiedy Ashley wyszła, Jared zerknął na drzwi, upewniając się, że jest poza zasięgiem słuchu, zanim odwrócił się do mnie, mówiąc cicho: – Co się dzieje?
– Co masz na myśli?
– To wszystko z zaniedbywaniem cię dla Sofii. Co cię dręczy? Myślałem, że to wyjaśniliśmy. – Jego brwi zmarszczyły się głęboko, ale w jego głosie nie było frustracji – tylko konsternacja.
Spojrzałam na niego
















