(PERSPEKTYWA ARIELLE)
Po lunchu wdalam się w rozmowę z Ashley. W trakcie usłyszałyśmy pukanie do drzwi.
– Kto tam? – zapytałam, spoglądając w tamtą stronę.
– Recepcjonistka – odpowiedział kobiecy głos.
Wymieniłyśmy spojrzenia z Ashley, zanim odpowiedziałam: – Proszę wejść.
Do środka weszła recepcjonistka, trzymając dwie torby. Uniosłam brew, zastanawiając się, jaka jest jej misja w tym pokoju.
















