(PERSPEKTYWA ARIELLE)
Gapiłam się na tę postać z otwartymi ustami. Rozpoznanie, kim ona jest, rejestrowało się w mojej pamięci.
– Mamo? – Słowo wypadło mi z ust, zanim zdążyłam je powstrzymać.
Kobieta, starsza wersja mnie samej, stała w drzwiach, wpatrując się we mnie. – Arielle – odpowiedziała.
Wciąż nie mogłam uwierzyć własnym oczom, że moja mama stoi kilka metrów ode mnie. Mój wzrok przeniósł s
















