(PERSPEKTYWA JAREDA)
Dotarłem do szpitala i pospieszyłem do recepcji. Za ladą stała kobieta i szybko oznajmiłem cel mojej wizyty.
– Proszę zaczekać, sprawdzę w kartotece – powiedziała kobieta, wyciągając grubą księgę z szuflady.
Skinąłem głową i niecierpliwie wystukiwałem palcami o marmurowy blat lady, podczas gdy ona przeglądała księgę.
– Tak, Arielle Smith została przyjęta wczoraj. Wypadek i
















