PERSPEKTYWA SONII
Obudziłam się, czując zapach mięsa, i zaczęłam węszyć jak wygłodniały pies.
Podnosząc się, zdałam sobie sprawę, że nie jestem w piwnicy, jak powinnam.
Długo zajęło mi przypomnienie sobie, gdzie jestem. Ivy zabrała mnie do kwater służby, zamiast do piwnicy.
Uzasadniła swoją decyzję, mówiąc, że Alfa technicznie nie wyznaczył piwnicy jako jedynego miejsca do spania.
Byłam zbyt wycze
















