OCZAMI RAMONA
Byłem w swoim pokoju po rozkazie przyprowadzenia Sonii do przygotowanego dla niej pomieszczenia, gdy moje drzwi się otworzyły i wszedł Blane.
– Alfo – skinął głową na powitanie i pospieszył do mnie. – Mam wieści od watahy Srebrnej Łapy.
Natychmiast wstałem, a moje oczy rozszerzyły się w oczekiwaniu.
– Czy spełniają naszą prośbę? Jak to będzie? – zapytałem.
– Przyjadą. Problem w tym,
















