SONIA – PERSPEKTYWA
Jego dłonie wokół mojej szyi miały boleć. Nacisk, jaki wywierał, miał sprawić, że to zaboli. Dlatego byłam zaskoczona, że stało się dokładnie odwrotnie, niż powinno.
Mój wilk, teraz w pełnej gotowości, dyszał fatalnie.
– Jesteś podniecona. – Poczułam jego język głęboko w moim uchu, przez co jego słowa rozeszły się falą po całym moim ciele.
– Nie rozumiem – wyszeptałam, ponieważ
















