PERSPEKTYWA SONII
Obudziłam się, a po twarzy muskały mnie jasne promienie światła. Kiedy chciałam się obrócić, zatrzymałam się.
Odwróciłam głowę w bok, ale nigdzie go nie było.
Ramon spędził sporą część zeszłej nocy między moimi nogami. Jego język, oczywiście.
Nigdy w życiu nie doświadczyłam czegoś takiego. Nawet moja wyobraźnia nie potrafiła stworzyć czegoś tak ekscytującego.
Mój uśmiech poszerza
















