PERSPEKTYWA SONII
Uścisnęłam Ivy na pożegnanie i wsiadłam do samochodu obok alfy Daisy.
Uśmiechnęła się, gdy się usadowiłam.
"Jak bardzo cieszysz się, że możesz na chwilę wyrwać się z Bloodmoon?" zapytała.
Jeszcze o tym nie myślałam. Nie byłam pewna, czy "cieszyć" to właściwe słowo. Zdecydowanie bardziej byłam ciekawa, jak wygląda jej wataha.
Do tej pory poznałam dwie różne watahy. Jedną, moją, i
















