PERSPEKTYWA RAMONA
Obudziłem się wcześnie, żeby potrenować, ale zrezygnowałem, kiedy Lorena powiedziała mi, że czeka na mnie niespodzianka. Uznałem, że najlepiej będzie wybrać się na poranny spacer, czekając na jej niespodziankę.
Ubrany w moje zwykłe spodnie i koszulę z szarfą, przekazywaną każdemu alfie watahy, wyruszyłem na spacer.
Mój beta, Blaine, dołączył do mnie, kiedy zobaczył mnie na zewną
















