PERSPEKTYWA SONII
Poszłam z Ivy na pola nad morzem, a ona zaczęła zrzucać z siebie ubrania.
Była taka wolna, i zazdrościłam jej tego. Ja nie mogłam po prostu zrzucić ubrań i rzucić się do biegu. Wciąż bardzo się bałam.
Bo za każdym razem, gdy musiałam się przemienić, czułam przeszywający ból, który długo nie ustępował. Moje sny sprawiały, że czułam się inaczej, i to one dały mi zapał, by tym razem
















