PERSPEKTYWA RAMONA
– Zostaw mnie teraz, Loreno. Mam trochę pracy – powiedziałem, gdy tylko Sonia wyszła z pokoju.
Bez Soni, którą można by podrażnić, przebywanie z Loreną nie było zabawne.
– Myślałam, że chciałbyś się jeszcze trochę zabawić? Nie mogłam dać z siebie wszystkiego, bo ta dziwna dziewczyna patrzyła. Teraz, kiedy jej nie ma, chcę rewanżu – powiedziała i musnęła moje usta językiem.
Loren
















