– Jak udało ci się go uzdrowić? – usłyszała pytanie Ivy, podczas gdy w jej głowie trwała walka z głosem alfy Daisy.
– Kogo? – zapytała, gdy zorientowała się, do kogo się odnosi. – Och, mężczyznę, którego kocha?
– Tak, Sonio.
– Sama nie wiem – zmartwienie ściągnęło jej twarz w grymas. – Zazwyczaj oceniam stan pacjenta i sprawdzam, co jest nie tak. Czasami ich wilk jest zbyt słaby, dlatego nie są w
















