PERSPEKTYWA SONI
Widziałam uśmiech na twarzy Loreny, gdy wstała i poszła z Ramonem, trzymając go za rękę.
Wyszli razem i zaczęli iść w stronę wyjścia.
Gdy przechodzili obok miejsca, w którym siedziałam, Lorena odwróciła się do mnie i rzuciła mi triumfalne spojrzenie.
Jedzenie w moich ustach skwaśniało. Gdzieś w mojej omamionej głowie myślałam, że taniec wystarczy, by alfa zobaczył, że nie jestem j
















