— Co przez to rozumiesz? Dziadek prezesa zabiera nas do siebie? Kogo i kogo? — Nina zmarszczyła brwi, słysząc informację przekazaną jej przez Wasylissę.
— Mnie, Hazel, ojca i ciebie — powiedziała Wasylissa, unikając spojrzenia Niny.
— Co mnie łączy z tą rodziną? Więc, dla twojej wiadomości, odmawiam — udała uśmiech i odwróciła się do komputera.
— Nie możesz odmówić, Nino. Nie mogę tam iść sama z H
















