– Oczekujemy na pani współpracę z nami – Lucian wyciągnął rękę do kobiety stojącej przed nim, i tym razem gorąco pragnął, żeby go nie odrzuciła. Zwłaszcza teraz, gdy jej sekretarka, czy kimkolwiek ona jest, była tu z nimi.
– Ja również – powiedziała, po czym uścisnęła mu dłoń.
– Pani biuro jest gotowe i tutaj… – podszedł do swojego biurka i chwycił leżący na nim klucz.
– Kluczyk od samochodu. Jak
















