"O nie. Tylko nie teraz…" Nina jęknęła przez zaciśnięte zęby, patrząc na Hamesa, który szedł w ich stronę.
"Hej, panno… Uhm, Nino," uśmiechnął się, a potem spojrzał na Hazel, która uniosła na niego wzrok z uśmiechem.
"Cześć, panie Kades."
"Whoo! Myślałem, że umówiliśmy się na ty," zmarszczył brwi i złożył ręce.
"A, no tak."
"A tak w ogóle, czyje to dziecko? Nie wiedziałem, że masz dziecko," wzrusz
















