– Ty sukinsynu – wysyczała, przygryzając dolną wargę, starając się opanować gniew.
– Bez agresji, Milady. Złościsz się?
Poczuła sarkazm w jego głosie i zacisnęła pięść w kulę.
– Ja się złoszczę? Ach, to niedopowiedzenie, ty skurwielu. Gdybym wiedziała, że to był twój plan od początku, myślisz, że pozwoliłabym komuś TAKIEMU mnie pieścić?
– Ponieważ wiem, że byś na to nie pozwoliła, pomyślałem, że n
















