Lucjan czekał cierpliwie w salonie, spodziewając się, że Wasilisa zaraz wpadnie. Zadzwonił do swojego odźwiernego i polecił mu ją wpuścić.
Drzwi otworzyły się z impetem, a on zacisnął usta, czując, jak serce mu podskakuje. Wasilisa weszła w całości, a on wymusił uśmiech, machając do niej ręką.
"Cześć."
Zamiast tego kobieta pokonała dzielącą ich przestrzeń i uderzyła go mocno w twarz.
Lucjan przyzn
















