Chodziłam tam i z powrotem przed salą lekcyjną, a serce waliło mi jak oszalałe. To był mój pierwszy dzień próbny w Elitarnym Zespole.
Miało to być przyjemne doświadczenie, ale w głowie miałam tylko Kylana.
Spoconymi dłońmi ściskałam torbę, po raz kolejny zerkając przez okno. W środku siedzieli już uczniowie. Wyglądali na mieszankę drugoklasistów, trzecioklasistów i maturzystów – w sumie około sied
















