Kylan
Spojrzałem przez ramię, gdy Puppy znikała w lesie wraz z Alfą Fergusem. Następnie skupiłem wzrok przed siebie, idąc ścieżką po przeciwnej stronie lasu, mając króla tuż u boku.
Za nami, w pełnej szacunku odległości, podążała jego świta, w tym Beta Jack, oraz lyperiańscy strażnicy.
Król szedł z wysoko uniesioną głową, jak miał w zwyczaju, krokiem pewnym, roztaczając wokół siebie duszącą aurę.
















