Violet
Zatrzymał się, po czym powoli odwrócił, unosząc brew, jakby zastanawiał się, dlaczego go zatrzymuję.
Moje nogi poruszały się szybko, gdy zachodziłam mu drogę.
– Chciałam tylko powiedzieć... – Rozejrzałam się nieporadnie, próbując wymyślić cokolwiek. Co ja właściwie chciałam powiedzieć? – D-dziękuję. Za to, że, no wiesz, powiedziałeś, że zasługuję na bycie w drużynie.
Kylan zaśmiał się lekko
















