Violet
Po raz ostatni otworzyłam plecak, sprawdzając, czy mam wszystko, czego potrzebuję. Była 4:50 rano, więc miałam jeszcze dziesięć minut, zanim Kylan będzie na mnie czekał przy bramie.
Torba była wypchana zapasowymi ubraniami, butelką wody, apteczką, ręcznikami, a nawet maścią rozgrzewającą, bo wiedziałam, że da mi porządny wycisk.
Westchnęłam, zapięłam torbę i zarzuciłam ją na ramię, po czym
















