Kylan
Obracałem pierścień na palcu – nawyk, którego nie potrafiłem się wyzbyć, ilekroć pogrążałem się w głębokim zamyśleniu. Głos Nate’a był jedynie niewyraźnym szumem w tle.
Siedzieliśmy w świetlicy akademika, czekając na ciszę nocną. W pomieszczeniu panował spokój, jeśli nie liczyć niekończącego się gadania Nate’a o jakiejś dziewczynie, której w przyszłym tygodniu pewnie nie będzie już nawet pam
















