Kylan
– Kurwa, Kylan, właśnie tak – wydyszała Chrystal, a jej głos rwał się przy każdym pchnięciu.
Zacisnąłem szczękę, chwytając ją jedną ręką za włosy, gdy wbijałem się w nią od tyłu. Jej głos mnie drażnił, a to, że moje imię padało z jej ust, wkurwiało mnie jeszcze bardziej.
Działało to na mnie tylko wtedy, gdy wypowiadała je Violet. Tamtej nocy, gdy wymsknęło się z jej warg, pragnąłem jej tak b
















