Violet
Pełna determinacji ruszyłam w stronę Jane i odstawiłam tacę, wsuwając się na krzesło naprzeciwko niej. Przywitałam ją uprzejmym uśmiechem, który odwzajemniła.
Jej spojrzenie było łagodne, a zielone oczy biły ciepłem i życzliwością. Brązowe włosy miała spięte w gładki, lśniący kok, co jeszcze bardziej podkreślało jej urodę. Patrząc na jej twarz, mogłam sobie tylko wyobrażać, jak wielką popul
















