Violet
– Cholera! – Serce podeszło mi do gardła i natychmiast zaczęłam szukać czegoś, czym mogłabym zasłonić twarz. Karta menu leżąca przede mną wydawała się jedyną opcją. Moje palce były już przy jej krawędzi, gdy usłyszałam wołanie.
– Violet!
To był Nate.
Szlag.
Powoli podniosłam wzrok, czując ból w kącikach ust, gdy wymusiłam uśmiech i odmachałam. Moje spojrzenie powędrowało do Kylana, który lu
















