Violet
Serce zamarło mi w piersi na te słowa.
– Więc ona też by się przemieniła? – odpowiedziałam. – Rozszarpałaby mnie na strzępy.
Nie wspominając już o tym, że przemiana na terenie kampusu bez zezwolenia była surowo zabroniona.
Wziął głęboki oddech, zbierając się do odpowiedzi, ale weszłam mu w słowo, zanim zdążył cokolwiek rzec.
– Mówiłam ci, co się dzieje, kiedy się przemieniam – przypomniałam
















