Kylan
Walczyłem z bólem, powłócząc nogami w stronę drzwi. Nie dbałem o cierpienie ani o ciszę nocną – wiedziałem tylko jedno.
Ten ból nie należał do mnie, był jej – i musiałem ją znaleźć.
Powietrze na zewnątrz było lodowate, gdy opuściłem budynek i ruszyłem w stronę akademika Lunar. Głowa wciąż mi pulsowała, ale odepchnąłem to uczucie, skupiając się całkowicie na odnalezieniu jej – Szczeniaka.
W m
















