Violet
Nerwowo międląc dłonie, stałam w wielkiej sali razem z Dylanem i Trinity, czekając na naszych rodziców. Pomieszczenie wypełniali studenci, którzy witali się z rodzinami, tonąc w ciepłych uściskach, a w powietrzu unosił się radosny śmiech.
Sama nie wiedziałam, co powinnam czuć.
Dziwnie było patrzeć, jak inni mają normalne więzi ze swoimi bliskimi, podczas gdy ja miałam... to cholerne coś, co
















