Violet
— Dziecię mojej krwi?
Te słowa przeszyły mnie dreszczem. Zamrugałam, niepewna, co robić, ale ciekawość wzięła górę. Odsunęłam się od Kylana, powoli podchodząc do Wieszcza, i opadłam na krzesło naprzeciwko niego.
Wciąż uśmiechając się pod nosem, jasnowidz pochylił się i przekrzywił głowę, badając mnie wzrokiem.
— Oczy ze śniegu, siła ognia — powiedział. Potem zaczął mamrotać w dziwnym narzec
















