Kylan
– Chrystal… – Nate spróbował ponownie, a ja straciłem rachubę, ile razy wypowiedział jej imię. Podniosłem rękę, by go powstrzymać.
– To wszystko, co mam do powiedzenia – odparłem chłodno.
Smutny chichot wymknął się z jej ust.
– Wow. – Uniosła nieznacznie wzrok. – Aż tak mnie nienawidzisz? Że wybrałbyś wilkołaka zamiast mnie?
Nienawiść?
– Nie – powiedziałem, mierząc ją wzrokiem. – Słowo „nien
















