Katrina w końcu dotarła do ich loży, wdzięczna, że znalazła tam mały barek, na którym mogli postawić wodę i popcorn. Tak też zrobiła, a potem usiadła na jednym z niewielu krzeseł w loży. Kylan usiadł obok niej, jak zwykle obejmując ją ramieniem.
Rozejrzał się po boisku przed sobą, mrużąc oczy. Zastanawiała się, o czym myśli. W końcu to ostatnie miejsce, w którym ktoś spodziewałby się zobaczyć Kyla
















