Następnego dnia w pracy z ulgą stwierdziła, że w "Klanie Kylanów" panuje odpowiednia cisza. Wciąż musiała go zapytać, czy może wspomnieć Aaronowi, że ten cały jej "związek" to tylko farsa, ale jego przez większość dnia nie było w biurze. Została sama, żeby dokończyć kilka raportów, a także zaplanować doroczną podróż Kylana do Irlandii, gdzie spotykał się z kilkoma zagranicznymi dyrektorami Ross Co
















