– Masz już gotowy plan bezpieczeństwa, Kylan? – James mówił niby od niechcenia, ale Kylan znał go na tyle dobrze, by wyłapać lekką nutę napięcia w jego głosie.
Kylan prychnął i pokręcił głową z goryczą. – Nie potrzebuję żadnego planu bezpieczeństwa, James. W tym roku będzie dobrze – warknął.
– Tobie nigdy nie jest dobrze. Miej przynajmniej Ryana w pogotowiu, albo nawet tę twoją nową dziewczynę – z
















