– Nie uważasz, że to trochę… nie wiem… za dużo? – zapytała Katrina Aarona i Maine po raz enty.
– Nie, Kate. Wyglądasz pięknie. Cholera, pewnie bym się z tobą umówił, gdybym nie był z Maine – Jean wzruszył ramionami, siedząc na jej łóżku, a ona przewróciła oczami.
Maine ciężko westchnęła, wstała, podeszła do niej i kilka razy poprawiła jej włosy. – Myślę, że to, co mój nietaktowny chłopak próbuje p
















