– Chodź ze mną – Kylan nagle się od niej odsunął, trzymając tylko za rękę.
Było prawie północ, zostało zaledwie piętnaście minut, a ona patrzyła na niego z ciekawością.
– Gdzie chcesz mnie zabrać? – zapytała podejrzliwie.
Kylan całkowicie ją zignorował, zamiast tego prowadząc z powrotem do lobby. Nie zatrzymał się tam, kierując się następnie w stronę windy. Posłusznie za nim podążała, a w jej głow
















