Kylan nadal nie wspomniał o pocałunku, kiedy dotarła do biura. Nie zachowywał się inaczej, kiedy przyniosła mu herbatę, i nie wydawał się ani trochę rozkojarzony czy zniechęcony. Wręcz przeciwnie, był spokojny i opanowany.
To wytrącało ją z równowagi. Denerwowało to Katrinę. Niepokoiło ją, że mógł zrobić coś tak wyraźnie sprzecznego z jego własnymi granicami, a potem o tym nie rozmawiać. Nieważne,
















