Z trudem zmusiła się, by utrzymać ołówek w dłoni, rysując znajomy kształt oczu ojca.
– Dlaczego nie zdecydowałaś się na karierę artystki? – zapytał cicho Kylan.
Wzruszyła ramionami, a na jej ustach pojawił się ledwie zauważalny uśmiech. – Po pierwsze, Nowy Jork jest drogi. Po drugie, mój ojciec zawsze upierał się, żebym wybrała coś bardziej praktycznego, jak biznes. Więc to właśnie zrobiłam. – Uży
















