Perspektywa Ashley
Oddycham płytko i nierówno, wpatrując się w Blake'a przez przymknięte oczy. Wydaje się zadowolony, uśmiech błyszczy mu na ustach, które są pokryte moimi sokami. Liże je i cicho jęczy. Wstaje i poprawia moje majtki.
"Widziałaś ją dzisiaj? Całowanie się z zajętym facetem to naprawdę niski poziom." Mówi z obrzydzeniem jakaś dziewczyna.
"Tak, jest straszną dziwką." Odpowiada inna
















