Perspektywa Ashley
Cofam się gwałtownie, krzywiąc się na widok czystej nienawiści w jej zaczerwienionych oczach. Potem ona słabnie, a jej wzrok spuszczony w dół, kiedy pociąga nosem.
"Po prostu stąd idź" - mamrocze, mijając mnie i podchodząc do kranu.
Mój wzrok łagodnieje i wzdycham. Mimowolnie idę za nią, patrząc, jak odkręca kurek i zaczyna myć twarz. Wątpię, żeby to magicznie usunęło zaczerwie
















