Perspektywa Ashley
Jęknął z bólu, a jego skóra stawała się coraz bledsza. "Blake? Blake, proszę, zostań ze mną." Płakałam, patrząc na niego, szarpiąc się, by uwolnić ręce.
Liny wrzynały się w moje ciało, ale nie poddawałam się. Drżącym palcem dotknął swojej piersi i odsunął dłoń, by przyjrzeć się krwi.
Spojrzał na mnie z dołu, z bólem wypisanym na twarzy. "Naprawdę żałuję, że nie mogłem cię pocał
















