Perspektywa Ashley
"Dziękuję, Ryan" wymamrotałam, zamykając drzwi samochodu z lekkim stuknięciem. Ryan uśmiechnął się niezręcznie i ostrożnie, obracając się, by spojrzeć na wciąż wściekłego Ardena.
"Miejmy nadzieję, że go nie zabił." Ryan skrzywił się, gdy Arden zatrzasnął drzwiami samochodu, niepotrzebnie gwałtownie. Wymusiłam uśmiech, obserwując, jak kroczy w stronę domu. Wciąż był taki wściek
















