Perspektywa Ashley:
Blake trzyma mnie za rękę. Jego ciepło mnie uspokaja. "Przepraszam, że przez mnie ominął cię lunch" – powiedziałam, kiedy wracaliśmy w stronę szkoły.
Do dzwonka, który kończył przerwę na lunch, zostały nam jakieś dwie minuty. Nie mieliśmy szans, żeby coś zjeść. Blake parsknął, rozbawiony moimi przeprosinami.
"Zawsze jesteś na pierwszym miejscu, Ley" – powiedział, ściskając m
















