Perspektywa Ashley
Odsunęłam się od niego gwałtownie, czując, jak moje policzki płoną zawstydzonym rumieńcem. Serce wciąż waliło mi w piersi w szaleńczym tempie, tak szybko, że nie dałoby się go zliczyć.
Przejechałam dłonią po spodniach, spuszczając wzrok, żeby je odpowiednio poprawić. Podniosłam głowę, kiedy Blake wydał rozbawiony chichot. Jego włosy były zmierzwione od tego, jak szarpałam je i
















