Perspektywa Ashley
Siedzimy na biurku już jakieś pięć minut. Moje oczy są przyklejone do zegara, a każda sekunda wydaje się wiecznością. To straszne obciążenie nerwów, czekać na przyjazd policji.
Moje dłonie są złożone pod piersiami, tworząc ochronną barierę przed tym, co miało nastąpić. Wiedziałam, że w końcu będę musiała wyjaśnić, co się tutaj wydarzyło. Ale to wcale nie ułatwiało sprawy. W rz
















